poniedziałek, 9 czerwca 2014

10. Chciałem tylko sprawdzić, co zrobisz...


Kochanie jesteś w moich myślach

Wypełnij moje fantazje

Myślę o tobie cały czas

Widzę cię w moich snach


Kochanie żaden dzień nie mija

Bez mych fantazji

Myślę o tobie cały czas

Widzę cię w moich snach...

Beyonce & Sean Paul

Baby Boy
                                                                                                                                                                                
- Co mam zrobić, abyś mi zaufał? - spytałam, gdy odzyskałam mowę

- Nie wiem, ale coś na pewno - puścił mój podbródek, lecz złapał drugi nadgarstek. Dwie moje ręce pociągnął do góry, tym samym rozpruwając bluzkę, którą miałam na sobie. Nie mogłam patrzeć w jego oczy. Mój wzrok uciekał , na drzwi za nim. Nagle poczułam jak jego pasek, wbija mi się w dolna część brzucha.Spojrzałam w to miejsce... chwila, ona nie ma paska. Popatrzyłam na twarz Toma... 


- Już wiem jak... - na te słowa, jakby na rozkaz puścił moje dłonie.  Uklęknęłam  przed nim i zaczęłam rozpinać mu spodnie, następnie ściągnęłam je i westchnęłam. Jedna łza popłynęła mi po policzku. Spojrzałam na Toma, uśmiechał się tym swoim głupawym uśmieszkiem.

Więc chodziło mu tylko o to? Abym mu obciągnęła? Prędzej czy później i tak bym to zrobiła. Nie musiał mnie zmuszać.
Moje ręce spoczęły na brzegach, jego czarnych bokserek. Miałam je ściągnąć, lecz...

- Stop! Nie rób tego. Nie chcę abyś cierpiała - na te słowa, szybko wstałam i oparłam się o ścianę. Mój oddech był niespokojny. Boję się go. Nie wiedziałam, że jest zdolny do takich rzeczy. Zsunęłam się znów w dół i schowałam głowę, pomiędzy nogi. Zaczęłam płakać, jak zbity pies. Upokorzył mnie, tak samo jak zrobił to Andreas, kilka dni temu.


-  Przepraszam, chciałem tylko sprawdzić, co zrobisz - uklęknął przede mną i wyszeptał na ucho. Podniosłam głowę i otarłam świeże łzy. Spojrzałam na niego i walnęłam  z całej siły w głowę, tak że przewrócił się do tyłu. Usiadłam mu na brzuchu i przytrzymałam jego nadgarstki, swoimi rękoma. Bawiła go ta sytuacja, bo ciągle się śmiał. O nie, ja cię nauczę szacunku do kobiet.

Pocałowałam go, w tym samym czasie moja ręka powędrowała na jego penisa, lekko westchnął. Powtórzyłam tę czynność, tylko że tym razem, ścisnęłam jeszcze mocniej, krzyknął. Nie wiem czy z bólu, czy z podniecenia. Nasze usta, znów złączyły się w namiętnym pocałunku. Wsunęłam rękę do jego bluzy i wyciągnęłam  zapalniczkę. Uśmiechnęłam się i przygryzłam do krwi, jego wargę. Odsunęłam się i zapaliłam zapalniczkę, obok jego głowy. Rękę przesuwałam, raz w lewo, raz w prawo. Jego mina, zdradzało zdezorientowanie. W drugą rękę wzięłam jednego z jego dredów i zapaliłam

- Pojebało cię! - zaczął krzyczeć, gdy się zorientował. Chciał mnie z siebie zepchnąć, lecz zaparłam się dogami o podłogę. Chwyciłam w ręce, jeszcze trzy dredy i znów podpaliłam- Jesteś nienormalna! - wiercił się pode mną jak robak. Gdy połowa z dredów, spaliła się, wstałam i oblałam go zimną wodą. 


- To nauczy cię szacunku do kobiet! - postawiłam szklankę na stół i znów spojrzałam na Toma. Wyglądał tak, jakby się opalał. Uklęknęłam przed nim i zdjęłam mu czapkę z głowy. Pocałowałam jego czoło i sama założyłam, okrycie głowy. Zrobiłam kilka głupich poz, przez które Dred, skręcał się ze śmiechu.


- Nie wiedziałem, że jesteś zdolna do takich rzeczy. Teraz przez ciebie, muszę zmienić fryzurę - pogłaskał mnie po policzku, a potem po swoim brzuchu. To chyba znak, abym na nim usiadła. Bez namysłu uczyniłam to, tylko tym razem, zanim usiadłam, podwinęłam jego szeroką koszulkę, do góry. Miał piękny, umięśniony brzuch. Ręce wsunęłam jeszcze głębiej pod okrycie, aż w końcu ściągnęłam ją, z niego i rzuciłam w drugi kąt pokoju. Zaczęłam całować, jego klatkę piersiową, potem przygryzałam skórę, a następnie krążyłam językiem, po jego sutkach. Wstałam z niego i włożyłam rękę do jego bokserek i ścisnęłam ją. Teraz się zabawię... 


- Dawaj, Mała. - piszczał ze szczęścia.  Zaśmiałam się i jakby nigdy nic, wstałam i zaczęłam grzebać w torbie, w poszukiwaniu gum.- Ej, co to ma być? Ja się napaliłem, a ty mi takie cyrki? - wstał i zaczął się ubierać.  Następnie, zaszedł mnie do tyłu i włożył swoje ręce, pod moją bluzkę.Zaczął całować moją szyję. Odwróciłam się i go odepchnęłam. 


- Nie pozwalaj sobie, Skarbie. - znów zaczęłam się bawić jego dredami. Złapał mnie za biodra i posadził na biurku. Wszedł po między moje nogi i zaczął mnie całować. 

Zaśmiałam się i go odepchnęłam 

- Wredna, prowokująca, żyła.


- No tak, ale twoja. - oparłam się rękoma o biurko i ścisnęłam barkami piersi. Strząsnęłam z nich włosy i głupio, uśmiechnęłam się do niego.


- Obiecuję ci, że kiedyś nie wytrzymam i cię zgwałcę. - zeszłam z biurka i zaczęłam ubierać się, do wyjścia


- Tylko na to czekam .- odgarnęłam włosy do tyłu, zapięłam kurtkę i spojrzałam na Toma. Na jego twarzy, zagościł uśmiech. -  Ale ja żartowałam! - krzyknęłam tak głośnie, że na pewno każdy kto był w domu, usłyszał to. Podeszłam do niego i przytuliłam go na pożegnanie


- Idę z tobą! Muszę coś odebrać...- uśmiechnęłam się do niego. Złapał mnie w pasie i udaliśmy się w stronę mojego domu. Nie zdziwiłam się, kiedy wybrał najdłuższą drogę z możliwych. Wcześniej jej nie znałam. Prowadziła przez starą stację kolejową, która jest opuszczona od II wojny światowej. Legenda głosi, że ciała zamordowanych, przywożono właśnie tutaj. Mimo pozorów  Hamburg, to tajemnicze miasto, które ma wiele tajemnic. 

Słyszałem coraz głośniejsze szelesty, które przyprawiały mnie o ciarki.  Przytuliłam się mocniej do Toma. Spojrzał na mnie i pocałował, moją lodowatą dłoń. Podeszliśmy do jednego z niebieskich wagonów. Zza ściany wyłonił się mężczyzna w kapturze. Na oko był od nas starszy, może o trzy lata. Podał Tomowi, kilka woreczków z tabletkami i jakimś białym proszkiem. 
Czyżby Tom ćpał? Nigdy bym go o to nie posądziła. Czasami jest nadpobudliwy, ale myślałam, że on tak czasami ma. Kurde, jestem dziewczyną ćpuna! Już ja mu wytrzepie z głowy dragi.
Chłopak przed nami, spojrzał na mnie i zmierzył od stóp, do głowy. red wytłumaczył mu, że jestem jego dziewczyną. Następnie dał mu pieniądze i kontynuowali dalszą rozmowę. Nie chciałam jej słuchać, więc postanowiłam bez słowa oddalić się od nich z założonymi na pierś rękoma. 
Nie wierzę, osoba którą darzę tak wielkimi uczuciami, ćpa! Jak on może to robić mi, rodzicom, Bilowi... i sobie! Przecież to nienormalne! Czemu to robi? Ma jakieś problemy? Musze zrobić tak, abym to ja była jego lekarstwem, a nie biały proszek.
W połowie drogi powrotnej dogonił mnie Tom. Odwrócił przodem do siebie, lecz ja nie chciałam na niego patrzeć. Łzy leciały mi po policzkach, dzięki Bogu za to, że mam kaptur. Przytulił mnie do siebie...

- Ufam ci i bardzo mi na tobie zależy. Daj mi wytłumaczyć tą sytuację - odsunął mnie od siebie i zdjął kaptur z mojej głowy. Otarł łzy i w czasie drogi powrotnej zaczął opowiadać.

Trzy lata temu, Tom podczas jednej z dyskotek, spotkał dilera. Zaproponował mu współpracę. Dred co tydzień, miał dostawać kilkanaście woreczków tego świństwa. Zyskiem dzielił się na pół z Alexem (tak właśnie nazywa się ten diler). Na początku było super i kolorowo, bo dostawał darmowe dragi, ale jakieś pół roku temu, Tom postanowił się zmienić i chciał to rzucić. Lecz Alex, nie pozwolił mu na to. Groził, że jeśli to zrobi, zamieni całe życie Toma i jego rodziny w piekło.
Nie wierzyła gdy to opowiadał. Myślałam, że takie sytuacje dzieją się tylko w filmach. Muszę mu pomóc, ale jak? Nie chcę aby cierpiał... Poradzić się dziewczyn? Poszukać odpowiedzi w internecie? Jedyne co mam w głowie to pustka.
Przytuliłam się do niego, jeszcze bardziej. Pocałowałam w czoło i opuszkami palców, starłam jego łzy. Więc to jednak prawda, nawet najtwardsi płaczą. Uśmiechnęłam się do niego i szepnęłam;  ,,wszystko będzie dobrze, obiecuję". 
Może nie wiem co powiedzieć dalej, ale wiem co mam zrobić: Być przy nim i wspierać, na każdym kroku.

 - Po co dawałeś mu pieniądze? - sam mówił, że narkotyki dostaje za darmo

- To była jego działka, 1000 euro - zdziwiła mnie ta suma. Myślałam, że nie więcej niż 200. Kiedyś mówili o tym w telewizji. Oto następny powód na to, że telewizja niczego nie uczy.


- Więc drugie 1000 twoje? - uśmiechnęłam się do niego, aby trochę rozluźnić sytuację.


- Teraz będziesz lecieć na moja kasę? - zaśmiał się i pocałował mnie w czubek głowy. Czułam się trochę dziwnie. Zazwyczaj, to ja byłam wyższa od chłopaków, no cóż trzeba przywyknąć.


- Może... - spojrzałam na zegar kościelny za Tomem - Jest już 22.30!? Matka mnie nie wpuści do domu!  - wyrwałam się z jego objęć i zaczęłam biec w stronę domu


- No to prześpisz się u mnie! - pomachałam mu w ciągu 15 minut byłam w domu. 

Gdy weszłam po cichu do salonu dopadła mnie matka z butelką wódki w ręku

- Skoro masz czas, aby tak późno wracać, jutro posprzątasz cały dom!! - uderzyła mnie w brzuch, prosto w kolczyk zwinęłam się z bólu i uciekłam do siebie płacząc. Co z niej za wyrodna matka. Tylko pije, pracuje i pali. Nic więcej nie potrafi! Czemu tata musiał nas opuścić? Gdy był z nami, mama nie piła i nie paliła. Byli taki pięknym małżeństwem. Musiała to zniszczyć jakaś lafirynda! Gdybym wiedziała kto to jest, wyrwałabym jej flaki!

Od razu wpadłam do łazienki. Podeszłam do lustra i podwinęłam koszulkę. Cały brzuch, upaćkany był we krwi. Pomoczyłam wacik wodą i zaczęłam ją zmywać. Przy każdym dotyku, sprawiało ból. Mam nadzieję, że nie będzie z tego infekcji.
Znów udałam się do pokoju. Zobaczyłam na środku łóżka, mały kwadratowy pakunek...


WikkiNikki

Mam nadzieję, że spodobał się początek. Miał być całkiem inny, ale po waszych komentarzach, zmieniłam to.
Mam do was pytanie: Jak Nikki może pomóc Tomowi??
Proszę o kopiące w tyłek komentarze  :p






6 komentarzy:

  1. Nue wiej jak to zobilam, ale przeczytalam w ciagu trzech minut. XD. Musze przyznac, zr nabawa Nikki byla calkiem brutalna dla dredow. poza tym jak moze mu pomoc. Sama nie mam pojecia, aczkolwiek porozmawialabym z kims zaufanym. No w tym przypadku matka odpada, ale przyjaciolki i ktos z doroslych. :) Mam nadzieje, ze sie wszystko ulozy.

    czekam na nastepny i zycze Ci duzo weny.
    Zapraszam do siebie nicolett-dreamer.blogspot.com zostaw tez cos po sobie
    milego dzionka ;)

    Ps... przeraszam za bledy ale piszevz telefonu i za baedzo nie sprawdzam bledow

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszyscy Święci... To było G-E-N-I-A-L-N-E ♥
    Nie dość, że Nikki zrobiła sobie niezłe jaja z Toma, to jeszcze coraz bardziej mnie szokuje swoim zachowaniem. No nie... Wielkie brawa dla ciebie.
    Co do pomocy mam pewnie pomysł : Np Robisz jakąś drastyczna sytuację pomiędzy dilerką i Tomem : np odkrył, że chłopacy dorzucili coś do drinka młaej podczas jakiejś imprezy i wtedy Nikki wzywa policję i zabierają dilera i Toma, który walczy o niewinność i dziewczyna mu w tym pomaga i po jakimś czasie wychodzi, ale musi iść na odwyk, który będzie trwał np 2 lata, Nikki i Tom przez ten czas się nie widzą, i chłopak wychodzi starszy i odmieniony i układa sobie życie z Nikki.... Taki mój pomysł ale możesz zrobić co chcesz :)

    Oczywiście przyznaję Ci dziś wielki Applause ... 6+ ! <3 Wcześniej nigdy nie napisałaś lepszego odcinka jak dzisiaj :)
    Czekam na kolejny odcinek :)
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Podpalenie dredów?! o.O Jestem w szoku i to nie małym. Stawiałam na to, że go napali na siebie i zgasi, "wyleje" na niego wiadro zimnej wody. To było trochę dziwne.
    Właściwie to jestem ciekawa jej rodziny. No i muszę Cię ochrzanić za to, że za bardzo przyspieszasz akcje. Lubię szybki rozwój sytuacji, ale w tym odcinku, kończyła się jedna sytuacja, zaczęła kolejna. Nie nadążę za bohaterką :D
    I fajnie, że wróciłaś do normalnej czcionki, wierz mi, że lepiej się czyta :D
    Weny, weny i jeszcze raz, weny. Czekam na 11 odcinek.
    Buziaki! :**

    OdpowiedzUsuń
  4. O, zapomniałabym. Jeżeli chodzi o to pytanie.
    Wydaje mi się, że przyprowadzanie dziewczyny do dilera, to cholernie zły pomysł. Na ogól, jeżeli, coś mu się nie spodoba w zachowaniu Toma, to może mieć to fatalne skutki dla Nikki. Możesz pójść w tym kierunku, to może pomoże Tomowi.
    Albo! Policja może zacząć węszyć i Nikki może nastraszy Toma, że jak nie przestanie, to skończy w pace. Trochę przesłuchań na Komendzie itd.
    :D Uwielbiam takie wątki <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Witaj, jestem nową czytelniczka i bardzo mi się podoba twoje opowiadanie, czekam na więcej jezeli masz gg to proszę powiadamiaj mnie 49802494 i zapraszam też do mnie na nowo rozpoczętego bloga www.lena-und-th.blogspot.com :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Matko! Przez przypadek na Google+ zerknęłam na Twojego bloga i... Jestem niemało zaskoczona Twoimi postępami! Spisałaś się, na prawdę fajnie piszesz.
    Co do tego odcinka, to domyślam się, że Nikki lubi się droczyć z chłopakami, a szczególnie z Tomem... :) jak mogła mu podpalić dredy? Hahaha... Mogę się założyć, że w następnym, bądź w 12. odcinku, pojawi się "humanoidowa" wersja Toma, tzn. Tom w warkoczykach z czarnym kolczykiem. No bo wiesz, skoro chciał zmienić fryzurę, to nie widzę lepszego rozwiązania :).
    Dlaczego Tom ćpa? Jeżeli chodzi o dalszy ciąg w tym temacie, to myślę, że pomysł Reve tte, to nawet całkiem ciekawa rzecz. Ale wtedy byś musiała mocno przyśpieszyć rozwój akcji tych 2 lat...
    Oddaję Ci głos, masz prawo wybrać Twoją wersję.
    Życzę Ci dużo weny!

    look-into-my-heart.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń