środa, 26 lutego 2014

1.Kara

"Nach dir kommt nichts
Unsern ersten Tag verfluch ich
Nach dir kommt nichts
Alles Neue macht mich fertig
Nach dir kommt nichts
Ich will das nicht
Du bist und warst und wirst nie wieder
alles sein
Ich hasse dich{" -Tokio Hotel   






-Czemu oni to nam robią ??- zapytała Made 
-Co masz na myśli ?- od powiedziałam jej pytaniem 
-No czemu musimy iść w taką pogodę do szkoły ? Do tego musimy rano wstawać i wlec się do tej budy ...
ale wiesz co ? - stanęła prze de mną 
- Zamieniam się w słuch - od powiedziałam jej 
- Dziś czwartek a jutro nareszcie piątek ! - krzyknęła 
Made szła tyłem więc łatwo było przewidzieć co się stanie : poślizgnęła się na lodzie i do tego nie mogła wstać .
Zaczęłam się z niej głośno śmiać 
-Czego się śmiejesz ?!- krzyknęła oburzona 
- A co mam płakać ? - właściwie to płakałam ale ze śmiechu 
- Pomóż mi a nie - wyciągnęła rękę w moja stronę . niewiele myśląc złapałam ja i chciałam pociągnąć do góry lecz była szybsza i pociągnęła mnie na ziemie  
- Co to miało być !- spytałam przez  śmiech 
-A nic tak po prostu chciałam się z ciebie pośmiać ! - krzyknęła przez łzy 
- To nie jest śmieszne ! - założył ręce na piersi i zrobiłam poważną minę 
Spojrzała na nie maślanymi oczkami a ja zaczęłam się z niej śmiać 
-Nikki ! Nikki! Nikki ! - krzyknęła spoglądając na swój zegarek 
-Nom - nadal się śmiałam 
-Jest 8;05 !! - szybko wstała z ziemi 
-O kurwa , a pierwszy mamy niemiecki !! Ona nas zabije to będzie trzecie spóźnienie w tym tygodniu - zerwałam się na równe nogi i pobiegłyśmy w stronę szkoły  


-Przepraszamy za spóźnienie- powiedziałyśmy razem zasapane od biegu 
-Już trzeci raz w tym tygodniu !!- krzyknęła Larwa 
Właśnie tak ją nazywam , Larwa . Nienawidzę jej , zresztą ona mnie też . 
-Przepraszamy ale autobus nam uciekł - skłamała Made 
- Żeby to był ostatni raz , zrozumiano ?! - znów podniosła głos 

Usiadłam jak zawsze pomiędzy Alison a Paulą . Znam ich od kiedy miałam 5 lat , zresztą Made też , kocham je 

-Czemu się spóźniłyście ? - szepnęła  do mnie Paula
- No właśnie czemu ? - zapytała Alison 
One znały mnie jak nikt inny , one wiedziały kiedy kłamie , kiedy jest mi źle i kiedy ktoś mi się podoba 

Westchnęłam i opowiedziałam im wszystko .Alison jak to Alison wybuchnęła głośnym śmiechem .
- Hofmann ! Muller! Do dyrektora !!- krzyknęła Larwa 
-Czemu ?-spytała Pula- One nic nie zrobiły !
Do dyrektora Zimmermann ! - fuknęła
-Po nazwisku to po pysku !-od powiedziała Made 
-Coś ty powiedziała ? Do dyrektora Kraus !- krzyknęła któryś raz w kolei- W podskokach ! -dodała 

Wstałyśmy z miejsc i udałyśmy się do gabinetu dyrektora . W przeciwieństwie do Larwy dyrektor był miły , młody i elegancki.Strasznie go lubię : daje mi kary przy których nie kiwnę palcem.
Gdy tam doszłyśmy ,  zobaczyłyśmy gang Kaulitza . 
-Siema suki - powiedział starszy z bliźniaków 
-Hej dziwkarzu - rzuciłam 
-Znów pyskowałaś ? Czy znowu się z kimś pobiłaś ? - zapytał młodszy 
-Nie twoja spawa prawiczku !- od powiedziała Paula 
-Dwie dziwki się spóźniły , a dwie nie mam pojęcia - oznajmił Georg lub jak ja go nazywam Hobbit 
- Skąd wiesz ? - zapytała Made  
- Wiesz..., nie trudno zauważyć dwóch lasek, turlających się po śniegu - zaśmiał się 
-Ładnie wyglądałyście - powiedział do mnie Dred , siadając na krześle 
-Wal się !- fuknęłam ,  siadając na przeciwko niego , na podłodze 
- A wy co zrobiliście ?? - spytała Alii 
-Zdemolowali samochód Larwy - od powiedziałam , uśmiechając się do Toma 
-Skąd wiesz ?? - spytał  nareszcie  Gustav , zawsze jest taki cichy 
-Musiałam wrócić do szafki po aparat i widziałam 
- Na pewno to ty nas podkablowałaś ?? - spytał Bill 
- Nie jestem taka ! - oburzyłam się 
- Ale niby kto inny ??- od powiedział mi pytaniem 
- Wiesz że na parkingu są kamery ?- oznajmiła Made 
- O kurwa zapomniałem - wnętrzem dłoni uderzył się w czoło 
-Niby taki mądry a taki głupi - skomentowała Paula 

Naszą dalsza rozmowę przerwała sekretarka która zawsze ubrana była jak na pogrzeb , czyli : czarna suknia do podłogi i biała bluzka z koronki ; wezwała mnie i dziewczyny do gabinetu .
-Powodzenia - rzucił Bil

Byłam w tym gabinecie dokładnie 3 razy. 
Raz z Made ,  kiedy pobiłyśmy się z dwiema "królowymi "szkoły .
Drugi z Alison ,  kiedy rozpentałyśmy  w stołówce bitwę na jedzenie .
Trzecie z Paulą , kiedy podłożyłyśmy bombę z farba do szafki jednej z gimnastyczek 
Zazwyczaj wychodzimy z tego bez szwanku. On wie jak nas "ukarać" 

- Dzień dobry - powiedziałyśmy wszystkie razem 
- Dzień dobry dziewczynki , siadajcie -wskazał na krzesła 
- Więc Nikki co tym razem zrobiłaś ? - zapytał
- Według pani Smis pyskowałyśmy - oznajmiła Made
- Tylko to? -  zaśmiała się   
- No tak ... no i jeszcze razem z Nicole się spóźniłyśmy - przyznała : spojrzałam na nia z pod łba 
- O ... wiec trzeba wam wymyslec karę 
- Ale powiedział pan że to nic - powiedziała Alison
- Tak ale jeśli Larwa się dowie nie da mi żyć 
- Pan nazwał ja Larwą ??- spytałyśmy wszystkie razem strasznie zdziwione
-Tez mnie kiedyś uczyła i tez jej nie lubię- przyznał  
- To czemu pan jej nie wywali ?? - spytała Paula 
- Uwierz chętnie bym to zrobił ale to tak nie działa - uśmiechnął się 
- Szkoda .... więc jaka kara - nie no Made przegina 
-Nasz szkoła co roku organizuje bal pod tytułem "Niech się błyszczy " . Wy pomożecie ustroić salę gimnastyczną.
-No dobrze ... ale kiedy mamy to zrobić ?? - zapytałam 
- Jutro po szkole w sali gimnastycznej spotkacie się z Melisa i ona wam wszystko powie co macie robić , jasne ?
-Taa... jasne 
-A teraz na lekcje - krzyknął dla żartu 
- Do widzenia - rzuciłam 
-Teraz wy - powiedziałam do Kaulitza jak wyszłyśmy.

Gdy odeszłyśmy od gabinetu zaczęłam się skarżyć 
-Jak ja nienawidzę Melisy 
-Czemu ?? - spytała Paula
-Bo jest pustą blondynka która myśli że wie wszystko
-Tez jej nie trawie - powiedziała Alii
- Przynajmniej udawaj , ok ? - poprosiła Made 
-Chce się wam iśc na lekcje ??- puściłam jej prośbę koło uszu 
-Nie - od powiedziały chórem 
-To do końca niemca możemy posiedzieć na ławce i potem powiedzieć że tak długo nam zeszło w gabinecie - powiedziałam 
- Spoko - od powiedziała Alii

We cztery usiadłyśmy na ławce : zaczęłyśmy gadać, raczej Made zaczęła gadać o jej psie , małym jamniku którego niedawno dostała od swojej cioci, która już nie może się nim opiekować bo jest (jak to  ujęła ) za stara. Madus kocha zwierzęta , więc się ucieszyła. Dalszy ciąg naszej rozmowy przerwali chłopacy z tego ich pseudo gangu 
-Jaka kare macie ? - spytałam
-Ta co wy , suki - powiedział Bill
-Będzie tam Melisa - mówiąc to Tom oblizał usta 
- Co ty w niej widzisz ?!- zapytałam oburzona 
- Mówią ze dobrze obciąga i zajebista dupa , a co jestes zazdrosna ??- uśmiechnął się jak cwaniak 
-O ciebie ?! No chyba w snach ! - krzyknełam i wstałam z miejsca kierując się w strone klasy od niemca  oczywiście dziewczyny za mną .  Otworzyłam drzwi i weszłyśmy .
Co on sobie myśli , ja w nim ? Pff... , jakiś debil . To że przespał się z prawie każdą laska w naszej szkole nie oznacza że ja też jestem taka. Mam go gdzieś. Może i jest przystojny ale jest z niego dupek.
Dzwonek

-O co ci chodzi Nicole ?? - zapytała Alison gdy siedziałysmy w stołówce 
-Mi ? O nic - usmiechnęłam się do niej 
-Przeciez widac że jestes w nim zabujana - oznajmiła mi Paula 
-Ja w nim ?! Pff....raczej on we mnie - oburzyłam się 
-Nikki to widać . Jesli ktoś cię zna tak długo jak my to wie że jestes zabujana - powiedziała Made 
-Przestańcie , ok ? -poprosiłam 
-No ale powiedz lubisz go ?- przyblizyły się w moja strone 
-Nie!Tak!Nie wiem ! - krzyknełam i cała stołówka zaczeła się na mnie patrzec 
-Co się tak lampicie ?!- po raz drugi krzyknełam , tym razem do gapiów 
-Co robisz po szkole ? - Alii chciała zmienic temat 
-Nie wiem ale i tak nie wyjde bo mam szlaban - wytknęłam jej język
-Co znowu zrobiłas ??- zapytała Paula klepiąc się w czoło
-Pamietasz jak byłysmy ma dyskotece w piątek?-pokiwały twierdząco głowami-Jak wy pojechałyscie , poszłam z kikoma kolesiami do baru i się nawaliłam -westchnęły- Mamy nie dowiedziałaby się ale te suki jej powiedziały 
-TY to zawsze cos odwalisz - powiedziała Made
-No wiem - usmiechnełam się 
-Musze do łazienki-powiedziała Alii-Chodz ze mną -powiedziała do mnie 
-Spoko-od powiedziałam 

Wstałyśmy i udałysmy się do łazienki która znajdowała się na korytarzu .
Gdy do niej weszłysmy zobaczyłyśmy Melisę która właśnie wychodziła : puściła mi oczko .Wymuśiłam usmiech i uczyniłam to samo
-Ale z niej suka -powiedziałam jak wyszła 
-Też jej nie trawię - oznajmiła Alii która poprawiała makijaz
-Zachowuje się jak pani wszystkowiedząca 
- A ty jestes zazdosna 
-NIE JESTEM !- krzyknęłam
-Jak chcesz 
Chodz idziemy , za 15 minut mamy chemie i musze się troche poduczyć 
-Nikki uważaj ! krzykneła Alison 

Lecz nie zdążyłam zareagować i uderzyłam w jakiegoś chłopaka i wylałam swoja kawę na jego spodnie .
-Oj przepraszm-dopiero teraz zauwarzyłam że to Tom 
-Co za spotkanie - usmiechnał się do mnie 
- W bardzo dziwnych okolicznosciach-dodałam wstydliwie. 
On zaczał się smiać , a ja przygladałam się mu jak idiotka 
-Pomóc ci z ta plama ??- zapytałam wskazując na jego krok 
-Tak, mogłabyś - znów się uśmiechnął 
-Alison idz do dziewczyn , ja za chwile przyjdę - powiedziałam, ona się oddaliła 

Weszlismy do męskiej łazienki i zaczęłam zapierać plamę .Tom zaczął lekko pojękiwać . Oczywiście wiedziałam o co chodzi.
-Możesz trochę wyżej - jęknał 
-Pogięło cię ??-zasmiałam się 
-Raczej nie -uśmiechnął się i złapał mnie za nadgarstki : przyciągnął do siebie 
Nasze twarze dzieliły milimetry . Patrzyłam w jego piękne czekoladowe oczy . Były tak hipnotyzujące że nie mogłam odwrócić wzroku . Kurwa no ja go chcę pocałowac!!.Zaczął się do mnie przybliżac .
Kurwa , Kurwa ,Kurwa , Kurwa . Gdy prawie dotykał moich ust do łazienki wszedł Bill : ja gwałtownie odsunęlam się od Toma .
-Dziewczyny cie wołają- oznajmił 
-Gdzie sa - zapytałam oszołomiona 
-W stołówce przy waszym stoliku - usmiechnał się 
-Ookey- wzięłam torebke z blatu gdzie sa umywalki .Na moje nieszczęście , chcwyciła ją za jeden pasek i zawartość mojej torebki wysypała się na podłogę.
Zaczęłam zbierać rzeczy z podłogi.
Dred ruszył się pierwszy raz odkąd Bill wszedł do łazienki
-Dzięki - rzuciłam niechlujnie i wyszłam 

CO TO MIAŁO BYĆ !? No przecież ja go tak nienawidziłam , a teraz co ? Kurwa no ale ze mnie suka 

-Co się tam stało? - dopadły mnie dziewczyny 
-Nic po prostu wylałam na niego kawe i pomogłam mu zaprać tę plamę - w połowie była to prawda 
-Nikki ty się rumienisz - powiedziała Pula 
-Co ?-dotknęłam swoja twarz -O nie? - tylko one wiedzą że gdy się rumienie to znaczy że stalo się coś wstydliwego 


Westchnęłam i zaczęłam opowiadać wszystko po kolei .
Gdy zakończyłam swoja opowieść ,  one patrzyły na mnie ja na debilkę .
-Pocałowałaś go ?? - w końcu odezwała się wreszcie Paula 
-Nie ale bylo blisko !-krzyknęłam 
- Dobra chodzcie na Chemie . bo za trzy minuty dzwonek- oznajmiła Made 

Reszta dnia w szkole minęła bez potyczek z Tomem .
Gdy wróciłam do domu, zobaczyłam na podlodze płaszcz mamy . Strasznie mnie to zdziwiło
Przynajmniej raz jest normalną  matką . 
Weszłam do salonu i zobaczyłam moja matkę migdalacą się z jakimś kolesiem . Odchrzaknęłam i się od siebie odkleili 
-Dzień dobry - pomachałam im
- Nicole ty juz w domu7 ?? - zapytała mama 
-Tak, ale jesli chcesz mogę wyjść - uśmiechnęłam się 
-Masz szlaban . A tak w ogóle to jest Jorg mój przyjaciel 
-Hej Nicole , twoja mama duzo mi o tobie opowiadała - podszedł do mnie i uścisnął mi rękę 
-Dzien dobry - przwitałam sięz usmiechem na twarzy - Przepraszam ale mam dużo lekcji i muszę isć , do widzenia 
Skierowałam się w stronę schodów
-Nikki ! - krzyknęła matka - Dzis jemy kolację w restauracji , bądz gotowa na 17 
-Spoko - rzuciłam i poszłam w przeciwną stronę 
Pamietam jak byłam mała i przewróciła sie na tych schodach. Tata śmiał sie ze mnie ale pocieszył że każdemu się zdarza .

 Ahh... te czasy...
Szkoda że teraz mieszka w Hiszpanii ze swoja kochnką 
Pamietam to jak by to było wczoraj ...

Miałam wtedy 7 lat , wróciłam ze szkoły do domu i zobaczyłam w korytarzu walizki : usłyszałam tak ze krzyki mojej matki i ojca .Schowałam sie za ściana salonu i ujrzałam mamę która była zapłakana i ojca który zmierzał do wyjścia. Tata mnie zobaczył  , ukląkł  przede mną i powiedział :
-Nieważne co sie stanie i gdzie będę , zawsze będziesz moja księżniczką- wyszedł , i więcej go nie zobaczyłam. 
Wtedy byłam za mała żeby to zrozumieć. Mama zawsze mówiła że on musiał wyjechać bo tu nie mógł się rozwijać .
Dopiero trzy lata temu mama powiedziałam mi, że przyłapała go na zdradzie z jakaś młoda laską. 
Na początku nie mogła w to uwierzyć , ale w końcu przypomniałam sobie , że kilka razy widziałam tate jak przytula jakąś blondynkę. Wtedy byłam za mała żeby wiedzieć co sie dzieje , lecz teraz nie. 
Nie daje znaku zycia od kiedy się stąd wyprowadził . Jeszcze te jego słowa . Co one miały znaczy ,skoro teraz nie wie jak wyglądam . Po prostu nie zależy mu na mnie. 
Wiem że jest w Hiszpanii od mamy. Ona dowiedziała się tego od naszego  księgowego : tylko on utrzymuje z nim jakis kontakt.
Ta a ten na dole to olejny sukinsyn który próbuje  nam go zastąpić.Niech się wali .

Rzuciłam torbę w kąt i połozyłam się na łóżku : Zaczęłam myslec nad tym co dzisiaj przeżyłam 
Jak mogłam zacząć lubić Toma  ? Przecież to dziwkarz , co chwila ma inna .No kurwa :ale jest przystojny , wyładniał przez te 3 miesiące , kiedy wyjechał gdzieś z matkąi ojczymem ...
Ja nie mogę co ja sobie myslę ?Nienawidziłam go odkąd miałam 2 lata .
Wtedy wylał na mnie sok jagodowy (według opowiadań mojej mamy ) ,a ja mu się odwdzięczyłam i wylałam mu na głowę sok pomarańczowy . 
-Nikki otwieraj !! - usłyszałam głos Julii , który wyrwał mnie z zamyślenia
-Otwarte !- krzyknęłam 
Podeszłam do okna i słyszałam jak dzwi się otwierają 
-Zgubiłaś cos - usłyszałam głos mężczyzny 
Głos Toma .








NikkiVikki
-